28 wrz 2016


Do niczego nie zachęcam, nie namawiam, nie wiążę nadziei, nie liczę, że to zaangażowanie oznacza początek talentu, że zostanie, po prostu widzę, jak ją rozpiera, bardziej niż zabawy, cieszę się jej radością z tego, podążam... 

Jak usłyszy muzykę i chce ze mną tańczyć, nie patrzę, że to sopockie molo i wszyscy patrzą, tańczę, korzystam sama się ciesząc. 

Jak się budzi rano z szałem twórczym i zanim śniadanie woła: "keka" (kredka) to ściągam pudełko z kredkami i rozklejam kartony na meblach (nasz ciężko wypracowany kompromis: woli rysować w pionie, ja mam dosyć szorowania, naklejam więc kartki, ona nie wychodzi za papier, ja nie zrzędzę). Rysować może długo, "natchnienie" spływa kilka razy dziennie, jak już da upust i stworzy coś swojego, woła o towarzystwo, rysujemy kotki, lwy, słonia połkniętego przez węża. 

O ile tańczenie, czy rysowanie mogła podpatrzeć u mnie, a staranne gimnastykowanie u Rafała, to ze śpiewem wystartowała sama. "Annę Marię" wykonuje klasycznie, lub na ludowo lub zdziera gardło w wersji ostro metalowej. Publicznie uwielbia - na parkingu przed Tesco, na klatce schodowej, a najchętniej w rybnym, bo tam jest najlepsza akustyka. Kiedy weszła tam pierwszy raz ze śpiewem na ustach, pani ekspedientka oniemiała a potem zawołała w kierunku zaplecza "Jezus Maria, Lucek!!!! to dziecko śpiewa Czerwone Gitary". Zosia, lat 2, rok 2016. Koncertuje najchętniej tuż przed snem, bywa, że i godzinę. Tylko ta piosenka w repertuarze, za to interpretacji kilkanaście, śpiewa tak głośno (nie, to nie jest żadne tam cichutkie podśpiewywanie), że aż się dziwimy, że sąsiedzi nie reagują. Śpiew urywa się nagle, kiedy usypia. 

W wakacje pierwszy raz zobaczyła pianino. Szaleństwo. Gdybym sama to czytała, a nie słyszała na własne uszy to bym nie uwierzyła. Pewnego dnia siedząc przy pianinie naciskała na poszczególne klawisze i próbowała zaczynać śpiewać, tę swoją "Annę Marię"... szukała dźwięku. Znalazła. I z zadowoleniem dośpiewała do końca. (Annnnnaaaaa Maaaaaania śmu no ma twaaaaa. AAAAAAAna Mania wcioooooo pa na daaaa).

2 komentarze:

  1. o mnie ta pieśń jak nic ;) rośnie Gwiazda :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. O Tobie, Tobie. Jak nie zaśpiewa przy Was to Ci nagram :)

      Usuń