9 lis 2016


Nazywam ich "ludźmi wytrychami", pojawiają się i rozwalają zastany system, wpuszczają powietrze, powodują gonitwę i eksplozję zaskoczonych myśli w kosmos. Człowiek na chwilę odrywa się od rutyny, oczywistych skojarzeń i przyzwyczajeń. Uśmiecha. Ten tydzień należał do nich... Najciekawszych było dwóch. Pierwszy wsiadł do tramwaju, którym jechałam. Okolice osiemnastej, pasażerowie znużeni, spracowani, zziębnięci, każdy nos w sobie. I oto on, cały na szaro od betonowego pyłu jakiegoś remontu, czy budowy, w stroju roboczym. Wszedł zamaszyście i pięknym basem w te słowa:
- Dobry wieczór Państwu, jestem pracownikiem firmy MPK, mam przyjemność przypomnieć Państwu podstawowe zasady życia. Otóż po pierwsze: wsiadając, zdejmujemy plecak, tak by nikogo przypadkiem nie urazić. Po drugie: uśmiechamy się do współpasażerów, rodacy, nie bójmy się, nie jesteśmy w tej tragedii sami, przetrwamy. Po trzecie: kiedy widzimy wsiadającą, czy wysiadającą kobietę, podajmy jej dłoń, pomóżmy, kto wie, co się zdarzy dalej... Ale masz ci los, to mój przystanek, wysiadam, odwagi, dziękuję za uwagę. Uśmiechnąłem? No to fajnie, tyle naszego. Wariat jestem? A kto mnie tu zna, właśnie... kto mnie tu zna...
Gestykulował niczym najlepszy klaun, scenkę zrobił mistrzowsko, żal, że tylko przystanek miał do przejechania. Wychodził posmutniały ostatnimi słowami. Wszyscy zareagowali na niego pozytywnie, kilka osób biło mu brawo kiedy wysiadał. 

Drugi wytrych przytrafił mi się wczesnym porankiem. Spacer z psem, Agat nerwowo biegał od kępki trawy do krzaka, szukając czegoś i na ten widok przystanął starszy pan, z wózkiem na zakupy:
- Patrz pani, jaki zaczytany, wczoraj coś zaczął, musiała go pewnie pani zawołać, nie doczytał, dziś wątku szuka. Ja z panią rozmawiam, a ten bez reakcji, nawet nie warknie na mnie, nic, o!!! Ma to! Znalazł! Jaka ulga... Siknie? Siknął!! Skomentował znaczy. Nie zostawił tego bez osobistego ładunku, znaczy zaangażowany... Dobrego dnia i więcej obserwacji zwierząt zalecam, one ciekawsze, ciekawsze... 

Akurat:)


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz