3 paź 2016



Tak, leje. Szaro, buro i rzeczywistość skrzeczy. Stąd odrobina koloru dla Państwa:) Zabrałyśmy się dzisiaj z moim mocnym punktem w kałuże, mokre liście i ubłocone trawy. Spotkani ludzie uśmiechnięci, mimo deszczu wprost za kołnierz, na wykładane jabłka i świeżo otwierany list. Pogadałyśmy z panem sprzedającym obrazki, ochraniał je parasolem, zwykłe kredką rysowane pejzaże, dobre. Można coś kupić lub wrzucić jakieś drobne. Miał ich trochę. Będzie dobrze...

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz